poniedziałek, 3 grudnia 2012

Andy Biersack - Black Veil Brides


Cześć !
Dzisiaj się źle poczułam (spałam jedynie 3 godziny ) i nie poszłam do szkoły . Pół dnia przesiedziałam w fotelu , ale ostatecznie , gdzieś tak ok. godz 11 , stanęłam na nogi i ruszyłam w miasto ;D Jak średnio co dwa tyg. poszłam pod starą szkołę , by stamtąd pójść ze znajomymi na lody . Ku mojemu zaskoczeniu , spotkałam tam pewnego chłopaka , o rok ode mnie młodszego , którego znałam jedynie z widzenia . Zaczęliśmy rozmawiać , okazało się że on też zmienił szkołę , ale najmilszym zaskoczeniem było to że ta szkoła mu służy . Stał się o wiele milszy i pokorniejszy , niż za czasów , gdy chodził do tej szkoły ! Dowód na to żeby nie bać się zmian ... W każdym razie w końcu zadzwonił dzwonek i ruszyliśmy ku szatniom , gdzie nasze drogi się rozeszły . Cieszę się niezmiernie , bo w weekend odnowiłam pewną znajomość ,z moim kolegą , której mi brakowało . Teraz sytuacja się kompletnie zmieniła , a nasze relacje się o wiele bardziej polepszyły , ale nie powinnam osądzać na samym początku . Ponad to na mikołaja zamawiam sobie taką fajną czapkę wielofunkcyjną (czapka , kaptur , szalik i rękawiczki w jednym ) , więc jest się z czego cieszyć. Dodam nie długo zdjęcia . Ponad to szykują się dwie nowe prace - jedna to rysunek z anime lovely complex , dla koleżanki na mikołaja , a druga to portret dla kolegi . Będą zdjęcia ! Myślę też nad zakupieniem tableta graficznego . Co o tym sądzicie ?
A co do zeszłego tygodnia , no cóż , nie rozstawałam się z łóżkiem , fotelem , telewizorem i komputerem . Trochę też sobie porysowałam . Postanowiłam zabrać się za '' portrety '' i nieco poćwiczyć  .

































Miał to być portret Andy'ego Biersacka , lub inaczej zwanego Andy'ego Sixxa - Wokalisty amerykańskiego zespołu Black Veil Brides . Wcześniej rysowałam tylko portrety , lub obrazki , ludzi z wyobraźni , nigdy na podstawie kogoś sławnego , albo postaci z filmów .
Osobiście nie mam zdania na temat tego obrazka ...
Głowa chyba za wielka , albo za wąska ... albo za dłuuga .
Tak więc najpierw użyłam ołówka HB , do naszkicowania , potem w ruch poszedł żel pen , do obrysowanie a następnie cienkopis , do wypełnienia np. włosów i do wstępnego cieniowania ( to te kreski ) większe przestrzenie wypełniłam tuszem i markerem .


Skoro jest '' portret '' Andy'ego , to niech i będzie jakaś jego piosenka . Najlepiej ta nowa , która zawróciła mi w głowie - In The End

1 komentarz:

  1. Bardzo, bardzo chciałabym zobaczyć tę prackę z "Lovely complex", to jedno z moich ulubionych anime :)

    Myślisz o tablecie? Powiem Ci, że to dobra inwestycja, jeżeli coś dobrego wybierzesz. Polecam wacomy, od bamboo po intuosa. Ja osobiście posiadam bamboo i jestem zadowolona. Nie będziesz żałowała tego zakupu :)

    Praca fantastyczna! Lubię wszystko w czerni i bieli, sama często tworzę w ten deseń. Troszkę psychodeliczne to jest, ma klimacik.

    OdpowiedzUsuń

Cześć !
Jestem ci bardzo wdzięczna za to,że tu zajrzałeś :3
Zostawisz komentarz ? Postaram się odwdzięczyć!
P.S. Komentarze nieodnoszące się do notki i z linkami do blogów,konkursów itp. będą usuwane.