czwartek, 26 lutego 2015

Monstrum Domus

Dzisiaj artystyczni ulubieńcy, czyli firmy i przybory plastyczne które po prostu uwielbiam. Niektórych z tych rzeczy już nie mam ponieważ pech chciał, ze zostały wycofane.

1. Czarny długopis -Bic. Jest to bezapelacyjny król mojego piórnika. Niby to zwykły długopis a jednak większość rysunków tworze własnie nim.
2. Cienkopis kreślarski Rystor. Ja posiadam 0,1. jest idealny do szczegółów, świetnie trzyma się go w ręce i jest pozytywny pod względem wydajności.
3. Cienkopisy Standardgraph. Dostałam na gwiazdkę 0,1 0,3 0,5 oraz 0,7 i jesli chodzi o większe detale rysuje sie nimi bardzo fajnie.
4. Shanpie -wszystkie przybory z tej marki są idealne. Najbardziej uwielbiam cienki marker permanenty. Nie wydziela za dożo płynu, przez co na cienkich kartkach z prostej linii nie powstaje bezkształtna plama, jak w przypadku innych markerów i przede wszystkim nie przebija.
5. Żelopis Pilot G-2. Jest on juz na wykończeniu, wiec powoli zaczynam szukać zastępcy. Nie zacina sie, nie rozmazuje i choć nie jest wodoodporny, pod wpływem wilgoci nie rozpływa sie az tak bardzo jak inne żelopisy.
6.Akrylowa farba Color Hobby Art. Ma mocny pigment, do rozjasnienia innego koloru wystarczy tylko jej odrobina i przede wszystkim jak na swoja jakość nie jest droga.
7.Kooh-i-noor. Marka bliska mojemu sercu. Mam z niej ołówki, kredki akwarelowe i gumke chlebowa. Nie mam co więcej pisać, ponieważ marka broni sie sama.
8.Blok techniczny dan-mark. Zwykły blok z tesco, ale rysuje tylko na nim. Szkice, rysunki tuszem, kredkami, farbami akwarelowymi, akrylowymi. Blok do zadań specjalnych, nadający sie do wszystkiego.
9. Szablon kołowy
10. Lakier do włosów. Specjalnie zostawiłam go na koniec. Teoretycznie z plastyką ma on tyle samo wspólnego co hydraulik z bankierem, a jednak mało rzeczy zabezpiecza obrazy w tak dobry sposob. Jesli juz maluje, to kazda prace spryskuje wlasnie tym kosmetykiem.

Zatem jak sami widzicie nie używam jakichś super specjalnych artykułów plastycznych. Zwykle rzeczy ze zwykłych marketów, tylko niektóre ze sklepow plastycznych. Cóż, nie lubie przepłacać.

A teraz rysunek. Zaczęłam go rysować jeszcze w wakacje... a skończyłam jakiś miesiąc temu... W pewnym momencie tak po prostu sie zawiesiłam i nie wiedziałam co dalej. Wena przyszła jakoś pod koniec grudnia i wydaje mi sie że ostatecznie wyszło świetnie.
Użyłam: czarny żelopis Pilot i marker Shanpie. 
Czas: nie wiem...
Format: A4




4 komentarze:

  1. Wyszło genialnie, ponownie świetna praca. Naprawdę masz teraz świetny okres tworzenia. Mimo, że napisałaś, że skończyłaś tę pracę jakoś miesiąc temu, to naprawdę ostatnio tworzysz najlepsze prace pośród wszystkich! Świetne efekt powstał dzięki przechyleniu tego domku. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łooo, od wakacji :o? Grunt, że wreszcie skończyłaś, a efekt jest powalający! Lubię to! <3
    Co do twoich przyborów... jak ja się na tym nie znam XD!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się, że nie ma co przepłacać. Prawdziwy artysta zwykłym ołówkiem czy długopisem zawsze stworzy piękną pracę. Co to dzisiejszej, jak zawsze bardzo mi się podoba, jest nastrojowa. Pewnie się powtarzam, ale podziwiam Twoją cierpliwość! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo! Niesamowity dom. Fajnie, ze masz swoj styl i konsekwentnie rizwijasz sie w nim. To ma wielkie znaczenie....

    OdpowiedzUsuń

Cześć !
Jestem ci bardzo wdzięczna za to,że tu zajrzałeś :3
Zostawisz komentarz ? Postaram się odwdzięczyć!
P.S. Komentarze nieodnoszące się do notki i z linkami do blogów,konkursów itp. będą usuwane.