Hej, witajcie.
Jakoś nie wiem ostatnio co sie w okół mnie dzieje. Szczerze-nie zwracam na to nawet większej uwagi, jednak wypadało by wiedzieć skąd ta kolejna jedynka, jakim cudem banknot o wysokim nominale znalazł się w kieszeni tych akurat spodni, lub przynajmniej jaki dzisiaj dzień. Mój czas upływa w niewiedzy i nawet mi to nie przeszkadza.
Moja siostra wyjechała wraz z babcią nad morze, mama co do domu wpadnie, to za chwilę znów rusza dalej a ja mam całe mieszkanie dla siebie. Nie jest źle, nie ma co narzekać.
Lubię bardzo poranki takie jak dzisiejszy. Choć nie chętnie, wstałam wcześnie rano, wypiłam kawę, zrobiłam dla siebie i mamy śniadanie, ogarnęłam się po czym uruchomiłam laptop, przeczytałam co słychać u innych bloggerów, napisałam notkę i ruszyłam do szkoły. Zero stresu, zero zmartwień.
Dzisiejszy rysunek, jak widać przedstawia drzewo, ale nie takie typowe, bo senne drzewko. Tutaj właśnie miałam okazje wykożystać mój nowy, biały żelpen o którym wspominałam w zeszłym tygodniu.Mały format i wszystko jest nie wyraźne, nie wyostrzone, ale trzyma się kupy, więc nie ma katastrofy.
Użyłam: Biały żelopis, czarny marker Profice, cienkopisy STANDARDGRAPH 0,1 0,3 0,5 i 0,7, Tipeks
Czas: 20-pare h
Format:A3
Ten biały żelopis bardzo mnie intryguje! Taka przewaga bieli w Twoich pracach bardzo mi się podoba. Poświęcony czas na to drzewko bardzo się opłacił, bo efekt jest piorunujący!
OdpowiedzUsuńJeżeli to twoja własna koncepcja to mega podziwiam <3 bo ja od razu widząc to drzewo skojarzyłabym je ze snem! Pięknie narysowane.
OdpowiedzUsuńFajne jest życie bez zmartwień, ale niestety prędzej czy później wracają ;___;
Wydaje mi się, że widzę postęp! :) super wyszło, idzie Ci co raz lepiej! tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńMam ogromny sentyment do sów, dlatego z miejsca pokochałam to drzewko. Bardzo senne i refleksyjne, chętnie widziałabym podobne u siebie nad łóżkiem :)
OdpowiedzUsuń